"Kiedy kończy się miłość" Henryk Kozak

Jest to Kryminał napisany przez Henryka Kozaka z 1988. Fajny tytuł i okładka - nic poza tym. Ale jako że bardzo chciałam sprawdzić czy mój główny podejrzany jest też sprawcą całego zamieszania to Z TRUDEM przeczytałam do końca. 
Książka jest kryminałem która opowiada o dziwnych zabójstwach w miasteczku “B”. W niedługim po sobie odstępie dochodzi do trzech morderstw; Pawła Kowalskiego, Hanki Kozickiej i Kazika Ostrowskiego. Całe miasteczko huczy od plotek, bo każde z nich miało kiedyś jakieś bliższe powiązania z innymi osobami. Przez skomplikowane romanse, szczególnie Hanki i Pawła śledztwo coraz bardziej się gmatwa. Czego nie ułatwia złe nastawienie mieszkańców (którzy podobno nic nie widzieli i nie słyszeli). Ogólnie rzecz biorąc, same flaki z olejem, jedna osoba powiedziała to, druga tamto. 
A policjanci zamiast prowadzić energiczne śledztwo i być coraz bliżej rozwiązania, gmatwają się w zeznaniach oraz często ulegają manipulacji osób, które przesłuchują. Na szczęście nie wszystko kończy się tak tragicznie, gdyż jeden z nich wpada na rozwiązanie całej sprawy przypadkiem, co prowadzi do rozwiązania całej zagadki. 
Książka bardzo mnie wymęczyła, niezbyt moje klimaty oraz długie niekończące się przesłuchania, nie przypadły mi do gustu. Lecz były też pozytywy. Jednym z nich było pokazanie, że nawet jeśli “kończy się miłość” to gdzieś tam na dnie serca zostają piękne wspomnienia i chwile.
Po przeczytaniu zdałam sobie też trochę sprawę o funkcjonowaniu policji, co było trochę śmieszne, trochę smutne. Ale to pozostawiam już waszej interpretacji. Reasumując nie polecam ;-))))