Ta bajka jest bardzo nietypowa. Zaczyna się w chwili, w której wszystkie bajki zazwyczaj się kończą i jej bohaterowie są niestereotypowi. Królewna Lukrecja jest raczej zdolna i inteligentna niż ładna i do tego niepewna i niezadowolona z siebie, a Książę raczej brzydki i stary, ma duże serce, które przesłania mu wszystko i przybywa pieszo, nie na białym koniu. Jednak Królewna i Książę od razu zakochują się w sobie i pobierają. Początkowo są bardzo szczęśliwi, fruwają na „skrzydłach miłości”, a w ich ogrodzie kwitną „sercowe kwiaty”. Niestety szybko dopada ich Nuda i Wątpliwości. Dostrzegają swoje wady, czują się nieszczęśliwi i zastanawiają się co dalej będzie z ich miłością? Autorka proponuje do wyboru 3 wersje dalszych losów Królewny i Księcia, a nawet pozostawia czytelnikowi możliwość ułożenia własnego zakończenia.
Tę bajkę - nie bajkę mogą oczywiście przeczytać małe dzieci, ale w pełni zrozumieją ją dzieci nieco starsze. A może w ogóle autorka adresowała ją do dorosłych czytelników? Na pewno powinni po nią sięgnąć wszyscy zakochani! Przywołuje bowiem kilka ważnych prawd o miłości. Uświadamia, że zakochanie jest stanem pięknym, niepojętym i wzniosłym , ale nie trwa wiecznie, jest tylko początkiem/zwiastunem miłości, może, lecz nie musi przerodzić się w trwałe i wielkie uczucie, a miłość też nie jest dana nam raz na zawsze, wymaga troskliwej pielęgnacji, gotowości do zmian i pracy nad sobą, akceptacji drugiej osoby, ale również akceptacji samego siebie. Decyzji o wspólnym życiu nie należy podejmować szybko i pochopnie, bez namysłu, pod wpływem chwili, a zwłaszcza pod wpływem jakichś wewnętrznych obaw, ale też, gdy pojawiają się problemy i trudności, nie można od razu rezygnować z miłości, poddawać się, warto podejmować próbę jej ratowania. Dla większości z nas to prawdy oczywiste, ale warto je sobie powtarzać i przypominać, a ta niby-bajka w krótkich, prostych słowach czyni to znakomicie!
|