8-go kwietnia dopadła nas (dokładniej: część z nas) gorączka, więc stery Latającego Dywanu przejęli RODZICE, ratując nas tym samym z opresji.
Jako, że w kwietniu bywaliśmy pod palmami i dalej,
pojawiła się więc małpka Fiki Miki (tak, tak - ta od awantur i wybryków),
a na Górnośląskiej wyrósł las palm.
Brawa dla naszych dzielnych Rodziców!!!
|
 |
 |
|