 |
Na spotkaniu z cyklu „Poczytajmy, pogadajmy” 26 czerwca ( tuż po nocy świętojańskiej) czytaliśmy uroczą bajeczkę Ewy Stadmuller „Jak robaczek świętojański otrzymał świetlistą szatkę”.
Dzięki tej bajeczce dowiedzieliśmy się, że warto być ufnym i cierpliwym, bo czasem może nas – tak jak robaczka świętojańskiego, bohatera tej bajeczki – spotkać za to niezwykła nagroda. Mały robaczek, gdy Pan Bóg malował świat, czerpiąc kolory pędzlem z barwnej tęczy, czekał spokojnie i cierpliwie na pomalowanie, nie przepychał się, nie denerwował, nie martwił jak inne zwierzątka, więc gdy już o zmroku tęcza zaczęła znikać, wzruszony Pan Bóg nagrodził robaczka świetlistą szatką i od tej pory robaczek świętojański, zwany inaczej świetlikiem, jak maleńka latarenka rozjaśnia mrok w letni czerwcowy wieczór.
Oczywiście jest to tylko bajkowa historia, dlatego w książkach przyrodniczych i w internecie szukaliśmy prawdziwych informacji o tym niezwykłym chrząszczu, a później bawiliśmy się tęczą, czyli wielką barwną chustą i każdy uczestnik spotkania namalował swojego świetlika, a tatuś Mani narysował nawet karykaturę tego owada.
|