I w końcu stało się, stało się, to co miało się stać - długo oczekiwane i wytęsknione Trala la! 21-go października (po kasztanie i tapczanie), za sprawą naszej Czytaczki pani Eli, na dywanie pojawił się pan Tralaliński z całą umuzykalniona rodziną.
|
A my założyliśmy grungowy zespół gitarowy (instrumenty własnoręcznie wyprodukowane). I gra gitara! |
 |
 |
 |
 |
 |
|